Jesteś tutaj
Strona Główna > Aktualności > Sześć lat bez ks. Zenona Kowalskiego

Sześć lat bez ks. Zenona Kowalskiego

ks. Zenon Kowalski, par. Św. Brata Alberta Świebodzice

Dokładnie 16 stycznia minęła kolejna, już szósta rocznica śmierci pierwszego proboszcza naszej parafii. Pamięć o kapłanie, któremu zawdzięczamy wielki trud duszpasterzowania, zaangażowanie w budowę kościoła i wspólnoty parafialnej, jest wciąż żywa, a niespodziewana śmierć napawa nas jeszcze bólem i żalem.

Budowa nowej świątyni na osiedlu Piastowskim była dla ks. Zenona Kowalskiego misją, która spadła na niego jak grom z jasnego nieba. Podejmując się tego dzieła oddał mu się całkowicie i bez granic. Żył tą młodą parafią i poświęcił jej dosłownie całe życie. Wielu parafian do dziś wspomina zaangażowanie i troskę jaką otaczał dzieło budowy, a z każdym spotkanym człowiekiem potrafił rozmawiać na każdy temat. Cieszył się wielką sympatią i uznaniem, zwłaszcza wtedy, kiedy nauczał z kościelnej ambony. Szanowany kapłan, który przede wszystkim wymagał od siebie.

Kochał liturgię i nią żył. W dniu śmierci o poranku odprawił Mszę świętą przyjmując Ciało i Krew Pańską, które jak wierzył są pokarmem na drogę do wiecznego życia. Pragnął nieba, pragnął świętości, mimo, że był tylko człowiekiem, tak jak każdy z nas słabym i grzesznym. Ale wierzył i ufał Chrystusowi. Stąd też piękny napis na płycie nagrobnej „Jezu Ufam Tobie” .

We wtorek 16 stycznia 2018 roku, w szóstą rocznicę śmierci, Mszy św. żałobnej przewodniczył wieloletni współpracownik ks. Zenona Kowalskiego, ks. kan. Józef Bernaś – kapłan archidiecezji częstochowskiej, emeryt, rezydent mieszkający na terenie naszej parafii. W homilii ks. Józef nawiązał do patrona kościoła i parafii św. Brata Alberta Chmielowskiego, który zmarł i jednocześnie narodził się dla nieba w Boże Narodzenie 25 grudnia 1916 roku, a ks. Zenon Kowalski urodził się w wigilię Bożego Narodzenia 24 grudnia 1958 roku. Narodzenie Jezusa połączyło ich, dlatego nie bez znaczenia jest to, jak mówił homileta, że akurat św. Brat Albert jest patronem tej świątyni, na wybór którego mógł mieć wpływ ks. Zenon.

Po Eucharystii, obecni kapłani i zgromadzeni wierni przeszli pod grób zmarłego, gdzie zapalono znicze i odśpiewano modlitwę Anioł Pański.

Dodaj komentarz

Top