Przez kilka dni Wyższe Seminarium Duchowne stało się dla nich domem. To właśnie tam od 5 do 7 lutego grupa młodzieńców uczestniczyła w rekolekcjach powołaniowych. Naszą parafię reprezentowali Kuba i Mateusz, którzy po raz pierwszy uczestniczyli w tego rodzaju spotkaniu.
Święte ćwiczenia duchowe, o których mowa, stanowią integralną część seminaryjnego kalendarium. O owocności takich spotkań , może świadczyć fakt, że często znaczący odsetek uczestników rekolekcji zgłasza się na pierwszy rok formacji seminaryjnej, odczytując w swoim sercu głos wzywający ich do kroczenia ku kapłaństwu.
Zadaniem rekolekcji powołaniowych jest nie tylko zastanowienie się nad tym, jaką drogę powinni wybrać przyszli studenci oraz do czego zostali przeznaczeni przez Boga, ale rekolekcje są również okazją do tego, aby przyjrzeć się swojej wierze – ocenić czy opiera się ona na żywym, osobowym kontakcie z Bogiem, czy może raczej wynika z przyzwyczajania, bądź z obaw przed opinią ludzi. Trzydniowy pobyt w sercu diecezji świdnickiej dał uczestnikom możliwość refleksji nad miejscem Boga w ich życiu, nad tym czy Chrystus jest dla nich kochającym Stwórcą i Przyjacielem, do którego można się zwrócić w każdej sprawie, czy może raczej jest postrzegany jako surowy Sędzia, który jest obcy i odległy.
Rekolekcje zaczęły się od Mszy św. 5 lutego. Modlitwie przewodniczył ks. Tadeusz Chlipała, rektor seminarium. Jeszcze pierwszego dnia – spotkanie z dziesiętnikami (uczestnicy podzieleni są na mniejsze grupy, którymi opiekują się klerycy), przedstawienie w wykonaniu seminaryjnego teatru i nabożeństwo, które razem z alumnami przygotował ks. Dominik Ostrowski, wicerektor.
Tematem rekolekcji, które organizowane są od początku istnienia seminarium, jest hasło: „Błogosławieni miłosierni”. Powód jest oczywisty – Rok Miłosierdzia i ŚDM w Krakowie. To już XI rekolekcje w świdnickim domu ziarna.
Na zaproszenie seminarium odpowiedziało 51 chłopaków (w wieku od 16 lat wzwyż). Większość z nich przyjechała na takie rekolekcje po raz pierwszy. Ci, którzy wracają, cenią sobie niecodzienność okoliczności – mieszkają w pokojach kleryckich, chodzą seminaryjnymi korytarzami, modlą się w kleryckiej kaplicy, mają bezpośredni dostęp do alumnów.
W rekolekcjach wzięli udział wszyscy przełożeni seminaryjni – głosili homilie, konferencje (ks. Tomasz Federkiewicz pt. „Nie znajdzie ludzkość spokoju, dopóki nie zwróci się do mojego miłosierdzia”, ks. Mirosław Rakoczy pt. „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”). Miejsce swoje także miało spotkanie z ks. rektorem, na którym z można było zadawać pytania dotyczące funkcjonowania seminarium.
W niedzielę Eucharystii na zakończenie rekolekcji przewodniczył ks. bp Adam Bałabuch, biskup pomocniczy diecezji świdnickiej.
Naszych rekolektantów, którzy także w tym roku przygotowują się do pełnienia funkcji lektora w Służbie Liturgicznej, a którzy aktywnie uczestniczyli zapytaliśmy o wrażania odbytych rekolekcji.
Mateusz Ławiński: – Bardzo mi się podobało na rekolekcjach, umocniły mocno moją wiarę i ukierunkowały moje powołanie. Te rekolekcje pokazały mi, że klerycy to na prawdę bardzo fajni i pomocni ludzie, a seminarium to na prawdę fajna sprawa. Po za tym bardzo fajnie zorganizowany czas i miła atmosfera, co sprawiło, że będę bardzo miło wspominał mój pobyt w seminarium.
Jakub Górski: – Na rekolekcjach powołaniowych w świdnickim seminarium było niezwykle. Atmosfera panująca w tym czasie w seminarium, to coś nie do opisania. W czasie takich rekolekcji człowiek zaczyna zastanawiać się nad życiem oraz powołaniem, co było oczywiście tematyką tegorocznych rekolekcji. Myślę że nie byłoby tak dobrze, gdyby nie księża klerycy, którzy zaopiekowali się nami podczas tych dni, pokazali nam jak wygląda życie w seminarium, mogliśmy przeżywać ten piękny czas wraz z nimi. Polecam serdecznie każdemu takie rekolekcje.