Nasi parafianie pod przewodnictwem księdza wikariusza Damiana Kowalskiego, udali się pod koniec września na wyjątkową pielgrzymkę do Zakopanego, której przebieg głęboko wpisał się w duchowe życie uczestników.
Zakopane, miejsce znane nie tylko ze swej pięknej scenerii, ale również z bogatej historii religijnej, stało się tłem dla refleksji, modlitwy i duchowego odrodzenia.
Pierwszym przystankiem na pielgrzymkowej trasie było Sanktuarium Matki Bożej Objawiającej Cudowny Medalik na Olczy, gdzie wierni oddali się modlitwie, prosząc o łaski i opiekę Maryi. Miejsce to, ciche i pełne Bożej obecności, wprowadziło uczestników w nastrój głębokiej zadumy. Ksiądz misjonarz, podczas wygłoszonej konferencji, podzielił się z pielgrzymami słowami pełnymi nadziei i duchowego wsparcia, przypominając, że każdy z nas nosi w sobie potencjał bycia świadkiem Chrystusa.
Nie mogło zabraknąć czasu na kontemplację piękna natury, która sama w sobie jest wyrazem obecności Boga. Wędrówka na Kalatówki stała się duchową podróżą w głąb serca – w ciszy i majestacie tatrzańskich krajobrazów wierni odnajdywali Boga w każdym szczycie, w każdym podmuchu wiatru. Było to jednak tylko preludium do tego, co czekało ich później.
Kulminacyjnym punktem pielgrzymki była Pustelnia Brata Alberta – patrona parafii. To właśnie tutaj, w miejscu, gdzie święty Albert spędzał swoje dni na modlitwie i kontemplacji, odbyła się Eucharystia sprawowana przez księdza Damiana. Homilia, którą wygłosił, głęboko poruszyła zgromadzonych, łącząc w sobie wątki miłosierdzia, prostoty życia i głębokiej wiary, nawiązując jednocześnie do wczorajszej Ewangelii. W tym szczególnym miejscu modlono się za wszystkich, którzy ucierpieli podczas powodzi, co przypominało, że nawet w najtrudniejszych chwilach Bóg nie opuszcza swoich wiernych.
Nie zabrakło również czasu na wspólne chwile radości. Wspólnota odwiedziła Gubałówkę, podziwiając niezapomnianą panoramę Tatr, a także Sanktuarium Najświętszego Serca Jezusa na Jaszczurówce, arcydzieło sakralnej architektury, które swoim pięknem zapiera dech w piersiach. Każdy z pielgrzymów zanosił tutaj swoje intencje, zawierzając Panu zarówno radości, jak i troski codziennego życia.
Na trasie pielgrzymowania znalazły się również miejsca niezwykle ważne dla polskiej duchowości. Bachledówka, związana z bł. kardynałem Stefanem Wyszyńskim i św. Janem Pawłem II, była miejscem, w którym uczestnicy wzięli udział w Eucharystii. Ostatnim przystankiem było Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, gdzie modlono się przed relikwiami św. Faustyny.
Pielgrzymkę zakończyła biesiada w Białce Tatrzańskiej, podczas której góralska kapela porwała wszystkich do tańca i śpiewu. Był to czas pełen wspólnoty, radości i duchowej głębi – niezapomniane chwile, które na długo pozostaną w sercach wszystkich uczestników. Pełni duchowej energii i wdzięczności za ten wyjątkowy czas, wierni powrócili do Świebodzic, niosąc ze sobą nie tylko wspomnienia, ale i nową siłę do dalszego życia wiarą.
Takie pielgrzymki pokazują, że wspólnota, która potrafi czerpać siłę z piękna natury, modlitwy i wzajemnej radości, jest prawdziwie silna w duchu i gotowa na każde wyzwanie.